Rozpoczął się kolejny sezon tenisowy, którego start zawsze kojarzy się z Australian Open. Wielkoszlemowy turniej zawsze odbywa się w połowie stycznia i dzięki niemu można określić, w jakiej formie znajdują się gracze.
Tylko na Wielkich Szlemach w przypadku mężczyzn oglądamy rywalizację do trzech wygranych setów. Przez to możemy oglądać maratony, ponieważ w niektórych przypadkach rozgrywane jest aż pięć partii.
Możesz zobaczyć również: Małysz był na konkursie w Wiśle. Wyszło na jaw, co robiła wtedy jego żona
Tak było w przypadku meczu Pawła Kotowa z Arthurem Rinderknechem. Mimo, że nic na to nie zapowiadało, bo pierwsze dwa sety padły łupem Rosjanina. Francuz zdołał jednak wyrównać stan rywalizacji, zwyciężając partie po tie breakach. Jednak w decydującej odsłonie górą był tenisista urodzony w Moskwie - 7:5, 6:1, 6:7(6), 6:7(5), 6:3.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W internecie zrobiło się jednak głośna o Kotowie, bowiem wielu użytkowników twierdziło, że ten powinien zostać zdyskwalifikowany. Powód? Po jednej z akcji dał upust złości i niewiele brakowało, by trafił piłką w dziewczynkę, która zajmuje się ich podawaniem.
Ta wystraszyła się uderzenia Rosjanina, ale od razu zrozumiała, iż miała szczęście i piłka jej nie dotknęła. W innym przypadku sędzia podjął by decyzję o przedwczesnym zakończeniu spotkania, jednak w tej nie wręczył tenisiście nawet ostrzeżenia.
Możesz przeczytać także: Pechowy debiut polskiej gwiazdy filmów dla dorosłych w nowej branży
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.