Kacper Tekieli zginął w szwajcarskich Alpach. Mąż Justyny Kowalczyk miał 38 lat.
Po tragedii sportsmenka zamieściła dwa wpisy w mediach społecznościowych. "Był najcudowniejszy" - pisała.
Był moim wszystkim - podkreślała później dwukrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspinacza w mediach społecznościowych pożegnała również jego pierwsza żona - Małgorzata Lebda. Jej wpis łamie serce. "Żegnaj Kacper. Jestem wdzięczna za te ponad dziesięć lat, w których sobie towarzyszyliśmy. Inspirujący, mocny, wymagający był to czas" - napisała znana poetka i biegaczka górska.
Dorośliśmy przy sobie, a później puściliśmy siebie wolno. I za to też dziękuję. Łącze się w bólu ze wszystkimi, dla których Kacper był bliskim człowiekiem. A jest takich wielu i wiele. Niech nasz ból przemieni się w coś dobrego - podsumowała.
Do wpisu załączyła zdjęcie uśmiechniętego Kacpra. Został uwieczniony w momencie, gdy szykował się do kolejnej górskiej przygody w 2012 roku.
Czytaj także: Ukryta funkcja w kasach Biedronki. Mało kto o tym wie
Prokuratura wydała komunikat ws. śmierci Kacpra Tekieliego
Po śmierci Kacpra Tekieliego komunikat wydała szwajcarska prokuratura.
W środę 17 maja 2023 roku ok. godz. 16:30, berneńska policja otrzymała wiadomość, że alpinista zaginął w Stechelberg. Według obecnego stanu wiedzy, mężczyzna przebywał samotnie na wyprawie w rejonie Jungfrau, kiedy wydarzył się wypadek w okolicach Rottal. Jego powody będą jeszcze wyjaśniane (...). Rozpoczęto śledztwo pod przewodnictwem lokalnej prokuratury, by wyjaśnić dokładny przebieg i okoliczności wypadku - przekazała prokuratura regionalna w Oberland.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.