Po ponad dwóch latach Adam Josef wraca do FAME, gdzie w maju 2022 roku debiutował w świecie freak fightów. Wówczas Jozef, którego rywalem miał być Robert Karaś, stoczył walkę z Mateuszem "Matt Meknife" Januszem, gdyż Karaś doznał urazu.
AJ pokonał swojego oponenta w pierwszej rundzie. Teraz zawodnik wraca do FAME, na co czekało wielu jego fanów, gdyż w ostatnich miesiącach popularność Jozefa w serwisie YouTube znacznie wzrosła. Na FAME 23 AJ zmierzy się z zawodnikiem z najwyższej freak’owej półki.
Czytaj także: Harris czy Trump? Gwiazdor NBA nie ma wątpliwości
Jego rywalem będzie Kamil Mataczyński. Taazy to największe odkrycie freak fightów ostatnich miesięcy. Mataczyński w tym roku dotarł do miejsca, do którego niektórzy dochodzą latami. Od kwietnia znany streamer stoczył sześć pojedynków, a z każdego wychodził zwycięsko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aż trzy pojedynki wygrał na FAME 22. Wówczas został wielkim zwycięzcą turnieju w rzymskiej klatce. Na początku października pokonał także Jose "Josefa Bratana" Simao w formule K1. Czy to właśnie AJ jako pierwszy przerwie genialną passę Tazzy’ego?
Walki AJ vs. Taazy, Ferrari vs. Alanik czy kilka innych starć, które na razie federacja ukrywa, odbędą się za nieco ponad miesiąc - 7 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie.
Freak-fighty pod lupą rządu
Pod koniec października sprawą organizacji freak fightów w Polsce zajęli się dziennikarze stacji Polsat News i Interii. W przygotowanych materiałach zwrócili uwagę, że ustawodawca nie przygotował żadnych regulacji dotyczących walk celebrytów. Te są bardzo chętnie oglądane przez dzieci.
Potem wiceminister Ireneusz Raś w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że zjawisko gal freak fightowych przekracza kolejne granice.
Czytaj także: Ogromne problemy FAME MMA. "Jest bardzo blisko końca"
Sama nazwa sugeruje dziwactwo. To wydarzenia, które mogą mieć zły wpływ na wychowanie młodego pokolenia - stwierdził Raś. Jego zdaniem, choć nie są one powszechne, to jednak bardzo głośne i wymagają uwagi.