Były piłkarz przyciągał półnagimi kelnerkami. Biznes padł, a długi są spore

Emile Heskey po karierze piłkarza otworzył restaurację, która cieszyła się popularnością między innymi wśród WAG's. Lokal został zamknięty, ale nawet konieczność spłacenia długów nie odbiera byłemu sportowcowi zapału do prowadzenia biznesu.

Emile Heskey w barwach Liverpool FCEmile Heskey w barwach Liverpool FC
Źródło zdjęć: © Instagram | Emile Heskey

Emile Heskey występował przez ponad dekadę w reprezentacji Anglii. W 62 meczach w zespole narodowym strzelił siedem goli, co jak na napastnika nie jest dużą liczbą, mimo to cieszył się zaufaniem selekcjonerów.

W karierze klubowej Anglik jest najmocniej kojarzony z grą w Liverpool FC, choć w jego piłkarskim życiorysie znajduje się zdecydowanie więcej angielskich drużyn. Także "życie po życiu sportowca" związał z okolicą Liverpoolu i otworzył restaurację Parea w miejscowości Alderley Edge.

W lokalu serwowane było między innymi sushi. Pomysłem Emile'a Heskeya była możliwość podania sushi przez półnagie kelnerki. Nawet promowanie restauracji w tak oryginalny sposób nie uratowało jej przed zamknięciem po pięciu latach działalności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Były reprezentant Anglii i jego żona Chantelle muszą spłacić zadłużenie w wysokości 163 tysięcy funtów. Restauracja została zamknięta po tym, jak o niezapłacone pieniądze upomniała się lokalna firma cateringowa.

Emile Heskey tłumaczył fiasko biznesu problemem z odnowieniem umowy najmu lokalu, a także faktem, że miejscowość Alderley Edge stała się zbyt spokojnym miejscem na prowadzenie rozrywkowej restauracji.

Ekssportowiec nie traci zapału biznesmena i już poczynił kroki, żeby prowadzić jednocześnie dwie restauracje w Liverpoolu oraz Manchesterze. Duże miasta mają być lepszym miejscem na otwarcie rentownych knajpek.

Emile Heskey zamierza wykorzystać pięcioletnie doświadczenie, ale nie wiadomo, czy będzie ponownie promować biznes z pomocą półnagich kelnerek.

Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"