W latach 2012-2016 Marek Saganowski występował w Legii Warszawa, do której wrócił po kilku latach. W sezonie 2015/16 napastnik zdobył z klubem mistrzostwo i Puchar Polski, a następnie postanowił zakończyć piłkarską karierę.
Od tego czasu Saganowski postawił na karierę trenerską. Początkowo pełnił rolę asystenta w młodzieżowych drużynach Legii, a następnie pierwszego zespołu. Miał nawet okazję być jej szkoleniowcem, gdy w 2019 i 2020 roku zastępował zwolnionych trenerów. Później prowadził Motor Lublin, Pogoń Siedlce, a ostatnio Wisłę Płock.
Zobacz również: Szok. "Boxdel" dostał ofertę marzeń za walkę z Najmanem
Teraz okazuje się, że 45-latek podczas pracy w Lublinie miał wdać się w romans. Co ciekawe, ujawniła to... jego żona Kamila. Wszystko miało trwać do 2022 roku, kiedy to Saganowski opuścił Motor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym samym były piłkarz miał zdradzić swoją żonę, z którą doczekał się dwójki dzieci. Kamila Saganowska w mediach społecznościowych zaatakowała kobietę, z którą jej mąż miał wdać się w romans.
Kobieta, która oczarowała mojego męża i bardzo chce mnie zastąpić u jego boku. W relacji zawsze można przez przypadek oczywiście zobaczyć, a to rączkę mojego męża, a to stopę, a to plecy. Czasem oznaczy naszych znajomych, którzy udają, że wszystko jest okej. Nawet jeździ oglądać mecze z moim mężem. (...) I nawet, jak nie będziemy już małżeństwem, zawsze będziemy rodzicami dla naszych dzieci i nas nie rozdzielisz. Będziesz musiała z tym żyć, że tak bardzo starałaś się nas rozdzielić i ci się nie udało - napisała w relacji na Instagramie Kamila Saganowska.
Żona byłego reprezentanta Polski wyznała również, że wie o romansie od kilku miesięcy. Ponadto przekazała wspomnianej kobiecie, że spotka się z nią w sądzie.
Przeczytaj także: Borek bezlitosny dla Legii. "To jest wstyd"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.