Reprezentacja Polski w poniedziałek rozgrywała najważniejsze spotkanie od Euro 2024, ponieważ o pozostanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Wystarczył jedynie remis ze Szkocją, aby zameldować się w marcowych barażach.
Niestety, Biało-Czerwoni przegrali na PGE Narodowym (1:2). Złości po tym spotkaniu nie krył były reprezentant Polski Wojciech Kowalczyk, który rzadko gryzie się w język i słynie z ostrych wypowiedzi. Nie inaczej było także tym razem.
Dla mnie ta reprezentacja ma koniec. I całe szczęście. Dopingowałem Szkotów, bo nasze miejsce jest w Dywizji B. Wiem, że to głupio zabrzmi, ale tam będziemy mieli więcej satysfakcji z wygrywania meczów. Od meczów towarzyskich przed EURO, to my jesteśmy jakaś kompromitacja - powiedział Kowalczyk w Kanale Zero.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piłkarze reprezentacji Polski uważają, że nasza kadra idzie w dobrym kierunku. Zupełnie inne zdanie w tej kwestii ma natomiast Kowalczyk.
Chciałem obejrzeć kadrę, która na tle Szkocji będzie grała ofensywnie, ale obrona będzie się zgadzała. A tu w całym meczu nic się nie zgadzało. Zmieniliśmy styl, gramy ofensywnie... I tak: oklep, oklep, oklep, oklep - dodał.
Sytuacja w polskiej grupie Ligi Narodów
Grupę wygrała Portugalia, która w poniedziałek zremisowała na wyjeździe z Chorwacją (1:1) i zakończyła rywalizację z dorobkiem 14 pkt. Jako jedyna była niepokonana.
Chorwaci uplasowali się ostatecznie na 2. pozycji i wystąpią w fazie finałowej, zaś Szkoci zajęli 3. lokatę i to im przypadnie gra w barażach.
Polaków w następnej edycji Ligi Narodów będziemy oglądać w dywizji B.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.