W ostatnim czasie mocno dostaje się władzom Legii Warszawa. Podczas meczu z Cracovią swoje niezadowolenie wobec działań prezesa Dariusza Mioduskiego wyrazili kibice stołecznego zespołu. Były przyśpiewki, pojawił się też transparent.
Były reprezentant Polski też krytykuje
Do grona krytykujących działania władz stołecznego klubu dołączył Artur Wichniarek. Były reprezentant Polski w mocnych słowach wyraził się na temat postępowania działaczy Legii Warszawa wobec Michała Karbownika, najdroższego piłkarza w zespole. Wichniarek jest zdania, że władze mistrza Polski mogły go sprzedać za znacznie większe pieniądze, gdyby miały ustaloną konkretną strategię. Przypomnijmy, że Karbownik został sprzedany za ponad 5 mln euro do ligi angielskiej.
Uważam, że Legia zrobiła duży błąd sprzedając Michała Karbownika za 5,5 mln, a wcześniej mówiła, że nie sprzeda go za mniej niż 10 mln - powiedział Wichniarek w rozmowie z "Super Expressem".
Legia nie wytrzymała ciśnienia, bo jeśli wierzyła w jego talent, to powinna zostawić na kolejny sezon, żeby mógł się rozwijać piłkarsko i podnosić wartość na rynku. Sabotaż i niewystawienie go w meczu z Karabacham też pewnie spowodowało mniejszą ofertę, co najmniej o jakieś 2 mln - dodał Wichniarek.
Wichniarek wyraził też zdziwienie, że Karbownik wystąpił w meczu reprezentacji Polski z Finlandią, mimo że wcześniej nie zagrał w spotkaniu Legii w Lidze Europy.
Jeśli prezentował się tragicznie na treningach, to nie miał prawa być powołany do reprezentacji, bo chyba selekcjoner konsultuje się z trenerem klubowym piłkarza. Tymczasem Karbownik przyjeżdża na reprezentację, gra w pierwszym składzie przeciwko Finlandii i gra dobrze. Pewne zależności i decyzje są dla mnie niezrozumiałe" - skomentował.
Reprezentacja Polski w środę zagra z Bośnią i Hercegowiną w ramach Ligi Narodów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.