Mariusz Jop to zawodnik szczególnie bliski społeczności Kibiców Wisły Kraków. Z sukcesami występował w tym klubie w latach 1999-2004, a później powrócił w latach 2009-10. Niedawno pełnił rolę tymczasowego pierwszego trenera "Białej Gwiazdy", a pod jego wodzą klub nie przegrał ani jednego spotkania. Teraz pełni rolę asystenta nowego szkoleniowca, Alberta Rude.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mało kto wie jednak, że w 2013 roku Jop musiał poddać się poważnej operacji - przeszczepowi wątroby. To wydarzenie kompletnie zmieniło jego życie i ma na nie wpływ do dziś. Opowiedział o tym w rozmowie z portalem weszlo.com.
Oczywiście, to jeden z elementów, który biorę pod uwagę, gdy planuję swoją karierę. Ma to dla mnie duże znaczenie. Może też dlatego mam do tego wszystkiego dystans, że po prostu dużo przeżyłem. I to w różnych sferach: nie tylko sportowej, ale też osobistej i właśnie zdrowotnej - przyznał.
Jop nie kryje, że stara się pomagać ludziom, którzy zmagają się z podobnymi kłopotami. Dzieli się radami, kontaktami i motywuje, pokazując, że po takiej transplantacji można żyć normalnie.
Możesz przeczytać również: Andrzej Wrona zrobił zdjęcie swojego salonu. Chodziło o jeden szczegół
To dla nich motywacja, kiedy dowiadują się, że ktoś po transplantacji funkcjonuje normalnie w przestrzeni publicznej, pracuje dalej, ciągle działa, jest aktywny. A psychika jest bardzo ważna przy tego typy problemach - uważa.
Dziś Jop wiedzie rodzinne życie w Krakowie, choć miał propozycje, aby wyjechać do innego miasta i objąć rolę pierwszego trenera drużyny na poziomie pierwszej ligi. Aktualnie nie rozważa takiego scenariusza. Skupia się nad tym, aby z jego pomocą Wisła Kraków wróciła na najwyższy szczebel rozgrywkowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.