Stanisław Czerczesow podejmował w życiu zawodowym różne wyzwania poza Rosją. Prowadził austriacki Wacker Tirol, węgierski Ferencvarosi TC czy Legię Warszawa od 2015 do 2016 roku.
Od czerwca tego roku Stanisław Czerczesow odpowiada za wyniki reprezentacji Kazachstanu. Idzie mu słabo. Kazachstan zdążył rozegrać cztery mecze w dywizji C Ligi Narodów i zdobył w nich punkt z 12 możliwych. Za zespołem jest seria trzech porażek - dwie ze Słowenią i jedna z Austrią. W tych pojedynkach nie zdobył choćby gola.
Na niedawnej konferencji prasowej Stanisław Czerczesow pokazał, że słabe wyniki nie odwodzą go od żartowania. Problem w tym, że jego ironiczne podejście do języka kazachskiego nie spowodowało, że wszystkim było do śmiechu. Niektórzy Kazachowie byli oburzeni zachowaniem selekcjonera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stanisław Czerczesow zobaczył na sali dziennikarza w koszulce francuskiego klubu Paris Saint-Germain. Zaczął on zadawać pytanie w języku kazachskim do selekcjonera. Rosjanin postanowił rozluźnić atmosferę i zagaił reportera, czy aby nie mówi aktualnie w języku francuskim.
Żarty żartami, ale Stanisław Czerczesow już po raz drugi zasugerował, że wolałby słyszeć pytania w bliskim, ale jednak różniącym się od kazachskiego języku rosyjskim. Zachowanie selekcjonera na konferencji prasowej wywołało poruszenie nie tylko kibiców, ale nawet polityków i dyplomatów.
Stanisław Czerczesow został ukarany finansowo w wysokości 147 tysięcy rubli. To w przeliczeniu około sześć tysięcy złotych. Z jednej strony dużo, jak za dowcip, ale z drugiej strony kara nie wstrząśnie budżetem domowym selekcjonera. Jak poinformował w portalu społecznościowym X Bartłomiej Banasiewicz, 147 tysięcy rubli to równowartość zarobków Stanisława Czerczesowa w ciągu pół dnia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.