Mirosław Okniński to postać nietuzinkowa. Szkoleniowiec MMA słynie z mocnego charakteru i kontrowersyjnych wypowiedzi. Albo się go kocha, albo nienawidzi, nie ma innej opcji.
O Oknińskim głośno było pod koniec 2022 roku. Podczas jednej z przerw podczas hali Prime Show MMA, chciał jeszcze bardziej zmotywować i pobudzić syna, dlatego kilka razy uderzył go po twarzy.
Czytaj także: Ewa Bilan-Stoch z ważnym apelem do fanów
Dla wielu osób jego zachowanie było skandaliczne, choć to nie nowość dla Oknińskiego, który w ten sposób motywował też innych zawodników do walki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wszystkim podobają się metody pracy i wypowiedzi Oknińskiego. Ich przeciwnikiem jest choćby Przemysław Szyszka, trener MMA w warszawskim klubie "Uniq Fight Club".
Mirek Okniński to jest atencjusz, który szuka atencji w taki sposób, że atakuje kluby, którym dobrze idzie i takie, które tak jak my mają dużo freaków i ta rozpoznawalność jest bardzo duża. Warto zaatakować taki klub, bo wtedy podbija sobie wyświetlenia, by ogłaszać tych swoich sponsorów. Ja jestem zażenowany jego postawą - powiedział Szyszka w rozmowie z reporterem Filipem Lewandowskim.
Jest zły na Oknińskiego
Szyszka przyznał także, iż szanował Oknińskiego za jego wkład w polskie MMA, jednak teraz uważa go za klauna. Jest również wściekły na trenera za to, że krytykuje jego podopiecznych: Marcina Dubiela czy braci Tyburskich.
Ja jako trener nie mówię nic o jego zawodnikach, nie wypowiadam się o nim. Jakie mam zdanie, to jest moje zdanie i nie chodzę i nie szukam atencji w tym, że obrażam Mirka Oknińskiego - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.