27-letni Kirył Tereszyn rozgłos zyskał kilka lat temu. To wszystko za sprawą niebezpiecznych zabiegów, którym się poddawał, by upodobnić się do postaci bajkowego Popeye'a. Rosjanin od 20. roku życia wstrzykiwał sobie synthol, w efekcie czego jego bicepsy osiągnęły ogromne rozmiary.
Zabiegi, którym poddawał się Tereszyn bez wątpienia sprawiły, że wyglądał on karykaturalnie. Rosjanin ryzykował też utratą życia. "Sztuczne mięśnie" stały się w pewnym momencie zagrożeniem dla jego życia.
Synthol prowadzi bowiem do zniekształcenia i zwłóknienia mięśni. W 2021 roku Rosjanin poddał się kilku zabiegom, których celem było usunięcie stwardniałej wazeliny z jego przedramion. Mimo ogromnego ryzyka, Tereszyn próbował swoich sił w sportach walki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miarka przebrała się w wakacje 2021 roku. W trakcie starcia w MMA jego bicepsy pękły, co doprowadziło do kolejnej groźnej dla zdrowia sytuacji. Od tego momentu Tereszyn zawiesił swoją "karierę sportową".
Nie zaniechał jednak publikowania materiałów w swoich mediach społecznościowych. W piątek na jego Instagramie pojawił się fragment streamu, na którym widać Tereszyna tańczącego z kobietami o bujnych kształtach. Okazuje się, że to nagranie może sprowadzić na niego poważne konsekwencje.
"Daily Star" donosi, że obsceniczne zachowania Tereszyna na nagraniu mogą łamać rosyjskie prawa dotyczące osób LGBTQ. Według informacji rosyjskich mediów, w sprawie patocelebryty interweniował już szef Federalnego Projektu Bezpieczeństwa i Walki z Korupcją, Witalij Borodin. Wysoko postawiony urzędnik miał już rzekomo nawiązać kontakt z rosyjską prokuraturą w sprawie streamu Tereszyna.
"Daily Star" podaje, że Tereszynowi może grozić nawet 13-letni pobyt w więzieniu. Byłoby to wymowne zwieńczenie "kariery" rosyjskiego celebryty. W ciągu swojej kilkuletniej działalności w mediach społecznościowych Rosjanin zyskał rzeszę krytyków. Internet bez Tereszyna z pewnością będzie lepszym miejscem.