W zeszłym roku głośno było o aferze pedofilskiej wśród polskich youtuberów. Kulisy ujawnił Sylwester Wardęga, a swoje ustalenia przekazał w sieci Mikołaj Tylko, który działa pod pseudonimem "Konopskyy".
Jego film na temat afery miał 12 milionów odsłon. Sprawa "Pandora Gate" była na tyle głośna, że nieprawidłowościami zajęły się nawet najwyższe polskie władze z premierem Mateuszem Morawieckim na czele.
Wcześniej "Konopskyy" próbował swoich sił w Fame MMA. 21-latek walczył na piętnastej gali tej organizacji i przegrał jednogłośną decyzją sędziów z "Xayoo". Władze Fame chciały, by gwiazda youtuba zjawiła się na kolejnych galach. Oferowały nawet gigantyczne pieniądze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko ujawnił sam "Konopskyy" w opublikowanym na YouTube materiale. Wcześniej o wysokiej gaży dla niego mówił Wardęga.
Potwierdzam, że taka rekordowa propozycja padła. Miałem zaoferowane 1,4 mln zł netto - powiedział "Konopskyy".
Mimo tak dużej oferty youtuber nie zgodził się na propozycję. Choć duże pieniądze mogły wpłynąć na jego konto i mógłby sobie wybrać dowolnego przeciwnika, to wygrały względy moralne.
Mogłem wybrać dowolnego przeciwnika - nawet żul jakiś spod Żabki, ale odmówiłem. Mimo że mógłbym za to kupić dwa albo trzy mieszkania, to nie chciałem wiązać się z fałszywym środowiskiem dookoła federacji Fame, a szczególnie w jakikolwiek sposób biznesowo wiązać się z Boxdelem. Kiedy dopiero co miała miejsce gigantyczna afera między innymi wokół jego osoby - dodał.
"Konopskyy" jest zdania, że godząc się na taką ofertę, zawiódłby swoich licznych fanów. Nie mógł sobie na to pozwolić.
Moralnie kompletnie by to ze mną nie grało. Pewnie wielu z was by się na mnie zawiodło. Wyglądałoby to tak, jakbym wykorzystywał aferę tuszowaną przez kilkanaście lat do wyciągnięcia sobie rekordowej stawki - ocenił.
Na koniec zacytował Władysława Bartoszewskiego, który powiedział, że "są rzeczy w życiu, które warto i są takie, które się opłaca". Doda, że "nie zawsze to, co warto, się opłaca. I to co się opłaca, warto".