Trzy tygodnie temu Peng Shuai oskarżyła w mediach społecznościowych byłego chińskiego wicepremiera Zhanga Gaoli o napaść seksualną. Jej wpis szybko zniknął z Weibo (chińskiego odpowiednika Twittera), a sama tenisistka - z życia publicznego. Znajomi nie byli w stanie się z nią skontaktować. Chińskie władze do tej pory nie odniosły się oskarżeń wysuniętych wobec polityka przez Peng Shuai.
Chiny długo udawały, że nic się nie stało
Kiedy o zniknięciu tenisistki zrobiło się głośno, chińskie władze opublikowały mail, napisany rzekomo przez Peng Shuai, w którym oskarżenia o molestowanie seksualne zostały określone jako nieprawdziwe.
Z samą tenisistką nikt nie mógł porozmawiać, za to Pekin opublikował zdjęcia Peng Shuai pozującej m.in. z pluszakami, a potem nagranie jej "spotkania z przyjaciółmi". W weekend tenisistka odbyła wideorozmowę z przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomasem Bachem.
Wiele osób wciąż wyraża niepokój o zdrowie i życie gwiazdy tenisa. Czy została zmuszona do wycofania się z oskarżeń i co się z nią działo przez ostatnie tygodnie? Niektórzy nawet rozważają bojkot Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022 w Pekinie w tej sprawie.
Chiny uspokajają, ale mało kto wierzy
Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Zhao Lijian powiedział podczas wtorkowego briefingu prasowego, że Peng ostatnio uczestniczyła również w niektórych wydarzeniach publicznych.
Mam nadzieję, że niektórzy ludzie przestaną złośliwie się podniecać, nie mówiąc już o upolitycznieniu sprawy - powiedział Zhao, cytowany przez "The Guardian".
Gwiazdy tenisa, takie jak Naomi Osaka i Serena Williams, dołączyły do kampanii online z hashtagiem #WhereIsPengShuai. Chodzi o wsparcie Peng, która jest byłym graczem deblowym nr 1.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.