24 grudnia w Moskwie odbyła się gala MMA. Impreza Fight Nights Global: Winter Cup dostarczyła wielu emocji, również tych pozasportowych.
W oktagonie pojawili się Magomied Ismaiłow i Władimir Miniejew. Tego dnia nie walczyli, ale zapowiadano ich potencjalny rewanż za pojedynek z 2018 roku, który zakończył się remisem.
W pewnym momencie puściły im nerwy. Ismaiłow zaatakował Miniejewa, który odpowiedział tym samym. To wywołało ogromną awanturę.
Do bójki włączały się kolejne osoby. Wzięło w niej udział kilkanaście osób. Nie pomogły próby załagodzenia konfliktu.
Czytaj także: Zobacz, jak mieszka Robert Burneika
Jesteśmy na żywo na antenie. Oczy świata są skierowane na nas - mówił spiker.
Ustawka na gali MMA? Rozwiano wątpliwości
Jak informuje portal rt.com, szybko rozpoczęły się spekulacje, czy całe zdarzenie nie zostało zainscenizowane, aby wzbudzić zainteresowanie pojedynkiem. Szefowie organizacji zaprzeczyli jednak tym doniesieniom.
Ismaiłow miał zostać zatrzymany po zdarzeniu przez policję. Niedługo później zwolniono go do domu. Nieoficjalnie mówi się, że grozi mu kara grzywny lub 15 dni więzienia.