Walka Lexy Chaplin i Marty Linkiewicz pierwotnie była zaplanowana jako main event gali i mała zamknąć wydarzenie. Ze względu na fakt, że dzień wcześniej policja aresztowała Małgorzatę "Magical" Zwierzyńską zdecydowano, że w przypadku zgody lekarskiej Chaplin stoczy jeszcze jeden pojedynek i zmierzy się z Marianną Schreiber.
Ogromną faworytką bukmacherów i większości kibiców była Linkiewicz, która uchodzi za jedną z najlepszych freak fighterek w Polsce. Obie zawodniczki dysponowały bardzo zbliżonymi warunkami fizycznymi.
Obie zawodniczki ruszyły na siebie zaangażowaniem, jednak inicjatywę szybko zaczęła przejmować Linkiewicz. Po jednym z jej ciosów Chaplin nawet padła na ziemię i była liczona. Tempo walki spadło nieco, gdy Lexy zgłosiła, że została trafiona palcem w oko. Pod koniec tej rundy Linkiewicz nadal dominowała nad rywalką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Druga runda ponownie zaczęła się od mocnych uderzeń. W pewnej chwili Linkiewicz zepchnęła przeciwniczkę do głębokiej defensywny, a Chaplin kilkukrotnie musiała się ratować klinczem. Po kopnięciu Linkiewicz w krocze rywalki walka została po raz kolejny wstrzymana,
Ostatnia odsłona walki nie różniła się zbytnio od wcześniejszych rund. Obie zawodniczki znów ruszyły z dużym wigorem. Chaplin nie była jednak w stanie zagrozić Linkiewicz, która nadal regularnie punktowała przeciwniczkę. Ostatecznie Marta po emocjonującym pojedynku wygrała jednogłośną decyzją sędziów.
Walka Chaplin z Schreiber stanęła pod znakiem zapytania. Mocno poobijana po walce Lexy przekazała w krótkiej rozmowie w oktagonie, że mogła doznać złamania kciuka.