Wkrótce po tym, gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, sportowcy z tego kraju zostali wyłączeni z udziału w międzynarodowych zawodach. Tak też stało się z rosyjskimi skoczkami, których nie oglądamy w zawodach Pucharu Świata.
Możesz przeczytać także: "Będzie wygwizdany". Kibice wściekli na Dembele
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W maju rada FIS (Międzynarodowej Federacji Narciarskiej) podtrzymała decyzję o wykluczeniu Rosjan i Białorusinów ze startów w sezonie 2023/24. Jak poinformowano, ta decyzja została podjęta "do odwołania".
W serwisie skijumping.pl pojawił się wątek zmian w kalendarzu Pucharu Świata w skokach i odświeżenia go o nowe lokalizacje. Właśnie w tym kontekście dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile, wymienił Rosję - pokazując jednoznacznie, jaka przyszłość czeka ten kraj w skokach.
Rosja nadal pozostaje w zawieszeniu z uwagi na obecną sytuację. Kalendarz zawodów jest obecnie solidny i mamy w nim wiele ciekawych miejsc - podkreślił.
Możesz przeczytać również: Internauci oszaleli na punkcie Jędrzejczyk. Wystarczyło jedno zdjęcie
Pertile dostrzega jednocześnie, że nowym krajem na mapie Pucharu Świata mogłyby zostać Chiny. Stawia jednak pewne warunki w tej sprawie.
Chiny z pewnością są potencjalnym miejscem, w którym mógłby zagościć Puchar Świata. Najpierw musimy mieć jednak chińskich reprezentantów regularnie startujących w zawodach tej rangi - podsumował.
Możesz przeczytać także: Robert Lewandowski znów zachwyca. Ile wiesz o naszym kapitanie? Sprawdź się
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.