Córka Polki zginęła w katastrofie. Krótko przed nią spełniła marzenie
Wśród ofiar katastrofy samolotu w Waszyngtonie znalazła się m.in. Polka Justyna Magdalena Beyer, która podróżowała wraz z córką Brielle Magdaleną Beyer. 12-latka była obiecującą łyżwiarką figurową z Wirginii.
Córka Polki należała do Skating Club of Northern Virginia. Była jedną z najbardziej obiecujących młodych łyżwiarek figurowych w Stanach Zjednoczonych.
Serwis kansascity.com donosi, że w 2024 roku zdobyła medale we wszystkich krajowych zawodach kwalifikacyjnych, w których brała udział. Jej marzeniem było dołączenie do Narodowej Drużyny - National Development Team, co udało jej się osiągnąć przed końcem roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy PiS dziękują Muskowi. "Składają mu nieustające hołdy"
Krótko przed wylotem do Wichita Brielle podzieliła się na Instagramie swoją radością z osiągnięcia kolejnego ważnego celu - udało jej się poprawnie wykonać kilka skoków potrójnych.
2024 był zdecydowanie najlepszym rokiem mojego życia. Świetnie bawiłam się z przyjaciółmi i rodziną, nabyłam umiejętności, które wydawały mi się niemożliwe do osiągnięcia! Spełniłam swoje marzenie o dołączeniu do Narodowej Drużyny i jestem za to bardzo wdzięczna - pisała w grudniu.
"Nie jestem wystarczająco silny"
Brielle była trenowana przez szwedzkich medalistów narodowych Kalle Strida i Mikaela Olaffsona, którzy opiekowali się także Corym Haynosem i Edwardem Zhou - innymi młodymi łyżwiarzami, którzy zginęli w katastrofie.
Straciłem troje moich podopiecznych i ich rodziny - napisał w czwartek w mediach społecznościowych Kalle Strid. - Nie jestem wystarczająco silny, by dziś z kimkolwiek rozmawiać - dodawał.
Brielle i Justyna mieszkały w Aldie, w hrabstwie Loudoun w Wirginii. Po ich odejściu rozpaczają m.in. najbliżsi - ojciec Brielle, Andy Beyer, oraz jej 6-letni brata, Kallen.