Po wykryciu nowego szczepu koronawirusa sytuacja pandemiczna w Wielkiej Brytanii jest bardzo trudna. Tylko ostatniej doby potwierdzono ponad 53 tys. nowych przypadków zakażenia.
W związku z trzecią falą koronawirusa premier Boris Johnson wprowadził w wielu regionach Wielkiej Brytanii bardzo surowe obostrzenia. Czwarty, prawie najwyższy poziom obostrzeń obowiązuję między innymi w Morecambe, rodzinnym mieście Tysona Fury'ego.
Teoretycznie z tego miasta można wyjechać za granicę tylko w przypadku prawnego pozwolenia. Tymczasem Fury od kilku dni przebywa na wakacjach w Miami. Na swoim profilu na Instagramie pokazał wideo ze śniadania hotelowego, w którym jedna doba kosztuje ponad tysiąc złotych.
Po ujrzeniu tego wszystkiego fani boksera mocno się zdenerwowali. "Próbuje być wzorem do naśladowania, a łamie zakaz podróżowania", "Jestem wielkim fanem twojego talentu, ale pomyśl teraz o swoich fanach, o wsparciu dla nich, kiedy oni nie mogą wyjść z domu", "Jak ty mogłeś w ogóle tam polecieć, skoro jesteśmy na poziomie 4?" - zwracali uwagę i pytali brytyjscy kibice.
"Daily Mail" informuje, że nie wiadomo, kiedy dokładnie Fury wraz z żoną polecieli do Miami. Być może zrobili to, zanim jeszcze miasto Morecambe znalazło się na czwartym poziomie obostrzeń.
Czytaj także: wpadka dziennikarza TVP. Kamil Stoch szybko zareagował
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.