Zdarzenie miało miejsce tuż przed tym, jak Cristiano Ronaldo zszedł do szatni. Za skandaliczne zachowanie gracz Manchesteru United został wygwizdany.
Czytaj także: Polska w koreańskiej telewizji. Powód zaskakuje
Ronaldo odnosił się do tego incydentu w mediach społecznościowych. "Nigdy nie jest łatwo radzić sobie z emocjami w trudnych momentach, takich, jak ten, z którym mamy do czynienia" - napisał na Instagramie.
Niemniej jednak zawsze musimy szanować, być cierpliwi i dawać przykład wszystkim młodym, którzy kochają tę piękną grę. Chciałbym przeprosić za mój wybuch i jeśli to możliwe zaprosić tego kibica do obejrzenia meczu na Old Trafford, jako znak fair-play i sportowej rywalizacji - podsumował.
Ronaldo wytrącił telefon. Policja bada sprawę
Po tym, jak Ronaldo wytrącił telefon z rąk kibica, do akcji wkroczyła policja. Mundurowi badają tę sprawę. - Możemy potwierdzić, że współpracujemy z Manchesterem United i Evertonem w sprawie domniemanej napaści na meczu piłki nożnej - powiedział rzecznik policji Merseyside, cytowany przez "Guardian".
Funkcjonariusze współpracują z Everton FC przy przeglądaniu materiału z kamer i prowadzą szeroko zakrojone dochodzenia w celu ustalenia, czy doszło do przestępstwa - dodał rzecznik.
Poszukiwani są świadkowie tego zdarzenia. Ci, którzy widzieli, jak Portugalczyk wytrącił telefon z rąk fana, powinni skontaktować się z policją.
Czytaj także: Krzysztof Jackowski już wie. To wydarzy się w Wielkanoc
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.