Jan Błachowicz to bez wątpienia jeden z najlepszych zawodników w historii polskiego MMA. 40-letni wojownik w latach 2020-2021 dzierżył pas UFC w kategorii półciężkiej. "Cieszyński Książę" po raz ostatni pojawił się w oktagonie największej federacji na świecie w lipcu tego roku. Na gali UFC 291 w przegrał decyzją sędziowską z Alexem Pereirą.
Wiele wskazywało na to, że Błachowicz zawalczy podczas zaplanowanej na 20 stycznia gali UFC 297 w Toronto. Polak miał stoczyć rewanżowy pojedynek z Aleksandarem Rakiciem, którego pokonał w maju 2022 roku wskutek kontuzji rywala. Do tego starcia jednak na dojdzie przez uraz, z którym tym razem boryka się Polak.
W grudniu Błachowicz poinformował, że zmaga się ze zwyrodnieniami na barkach, które nie tylko sprawiają mu ból, ale również nie pozwalają wykorzystać całej siły. "Cieszyński Książę" przekazał na swoim Instagramie, że zabiegowi podda się już w piątek, a skutki operacji będzie odczuwał podczas Bożego Narodzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naprawdę trudny okres przede mną... Jutro operacja. Następnie minimum dwa tygodnie bólu i gojenia się - czyli "fajne" Święta i Sylwester… - informował w czwartek Błachowicz (pisownia oryginalna).
Były mistrz UFC przyznał też, że piątkowy zabieg to jedynie początek jego powrotu do pełnej formy. Dwa tygodnie po operacji Błachowicz będzie mógł przystąpić do rehabilitacji, która jego zdaniem zajmie kolejne dwa miesiące. Po tym czasie 40-latek będzie mógł rozpocząć pierwsze treningi na macie i zintensyfikować przygotowania do kolejnych walk.
W swoim wpisie Błachowicz zapowiedział też, kiedy planuje powrócić do oktagonu UFC. Doświadczony zawodnik przewiduje, że swoją kolejną walkę stoczy jeszcze w pierwszej połowie 2024 roku.