Julia Szeremeta zachwyciła w trakcie niedawnych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Polka wręcz znakomicie zaprezentowała się podczas tej prestiżowej imprezy. Jej zwycięska passa zakończyła się dopiero w wielkim finale.
W najważniejszym pojedynku przegrała z kontrowersyjną Lin Yu-Ting z Tajwanu. Dużo mówiło się i nadal mówi na temat jej płci. W trakcie ubiegłorocznych mistrzostw świata - zdaniem organizującej zawody federacji IBA - miała za wysoki poziom testosteronu. Badania DNA natomiast podobno wykazały u niej obecność męskich chromosomów XY.
Mimo to Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie zdyskwalifikował Tajwanki. Uznano, że poprzednie "badania" były nielegalne i niewiarygodne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla Szeremety wicemistrzostwo olimpijskie to niewątpliwie wielki sukces. Oczywiście mogło być jeszcze lepiej, ale polska pięściarka powinna być bardzo dumna z tego, co osiągnęła.
Julia Szeremeta wprost o swoim życiu prywatnym
Ostatnio Szeremeta udzieliła wywiadu "Kanałowi Sportowemu". W pewnym momencie rozmowy Mateusz Borek odczytał pytanie od jednego z internautów. Było ono związane z kwestiami sercowymi.
Słuchaj, Julka. Tutaj cały czas jeden gość pisze, czy Julka dałaby się zaprosić na kawę. (...) Ty zajęta jesteś czy Twoje serce jest wolne? - dociekał.
Chwilę później 20-latka mocno się roześmiała. Następnie odpowiedziała.
Serce wolne. Tryb singiel, ale sport - podkreśliła Julia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.