Damian Janikowski (6-4) to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych polskich zawodników MMA. Ostatnio jednak wiedzie mu się w kratkę i tak też było podczas sobotniej gali KSW 63. Co prawda podjął się trudnego zadania, bowiem przyjął walkę z wymagającym rywalem, który był mistrzem innej polskiej organizacji. Jednakże po starciu z Pawłem Pawlakiem ma na swoim koncie już czwartą porażkę.
Zobacz także: O tej historii gwiazdora NBA powstanie film
Pawlak wygrał z Janikowskim jednogłośnie na punkty. Z samego przebiegu walka również od początku przebiegała pod dyktando byłego mistrza Babilon MMA. Szczególnie dało się zauważyć, iż Paweł Pawlak jest dużo bardziej wszechstronny niż zapaśnik.
Tuż po walce głos zabrał przegrany. Damian Janikowski zamieścił obszerny wpis na InstaStory, w którym wypowiedział się na temat ostatniego pojedynku. Co ciekawe, bardzo ciepło wypowiedział się o rywalu.
Zobacz także: Syn Beckhama poszedł w ślady ojca
Przegrałem, biorę to na klatę. Paweł Pawlak to nie byle kto. Gratulacje i szacunek dla Ciebie za to, że jesteś normalnym gościem, kozak sportowcem i przykładnym rodzicem - komplementował swojego rywala Damian Janikowski.
Dziękuje Wam, kibicom, za to, że jesteście ze mną na dobre i złe. Szanuje. Najważniejsze, że wracam cały i zdrowy do domu. Kładę się spać. Dziękuję raz jeszcze. Wrócę bardziej doświadczony - zwrócił się do kibiców medalista olimpijski.
Postawa Damiana Janikowskiego po walce jest godna podziwu. Sporty walki niejednokrotnie pokazywały, że zawodnicy często są do siebie wrogo nastawieni. W tym przypadku jednak widać, że obaj sportowcy mieli do siebie bardzo dużo szacunku.
Zobacz także: Piękne ring girls na gali KSW 63
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.