Dariusz Szpakowski skomentuje również mundial? Zasiał ziarno niepewności

11

Głos Dariusza Szpakowskiego towarzyszy widzom Telewizji Polskiej przy okazji dużych imprez piłkarskich. Kolejna zostanie zorganizowana za oceanem. Legendarny komentator meczów został zapytany, czy szykuje już formę na imprezę w Stanach Zjednoczonych.

Dariusz Szpakowski skomentuje również mundial? Zasiał ziarno niepewności
Dariusz Szpakowski w czasie finału Euro 2024 (YouTube, TVP Sport)

Dariusz Szpakowski i Grzegorz Mielcarski skomentowali w niedzielę finał Euro 2024, w którym Hiszpania zwyciężyła 2:1 z Anglią. Było to kolejne duże wydarzenie piłkarskie, przy którym nie zabrakło Dariusza Szpakowskiego. Przy okazji mistrzostw świata w Katarze w 2022 roku mówił o pożegnaniu z mundialami, ale dziś nie wyklucza kategorycznie wylotu na mundial 2026.

Jeszcze przed finałem Euro 2024 Mateusz Borek próbował dowiedzieć się czegoś o planach Dariusza Szpakowskiego. W rozmowie w Kanale Sportowym padło pytanie o możliwość skomentowania mundialu przez legendę mikrofonu.

Przestańmy już w ten sposób myśleć i żartować. Trzeba się wsłuchać w organizm i zobaczymy, na co organizm pozwoli. Dwa lata do mundialu to nie jest taka łatwa sprawa - powiedział Dariusz Szpakowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

W czasie Euro 2024 Dariusz Szpakowski nie podróżował po Niemczech. Komentował mecze tylko z najbliższemu Polsce - Stadionu Olimpijskiego w Berlinie.

Gospodarzami kolejnego mundialu będą Stany Zjednoczone, a także Kanada i Meksyk. Za Oceanem Atlantyckim można spodziewać się upalnych warunków i wysokiej wilgotności powietrza. Pokazał to rozegrany niedawno turniej Copa America.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dariusz Szpakowski ma aktualnie 73 lata. Ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Wobec jego komentarza widzowie nie przechodzą jednak obojętnie, często wynotowują jego wpadki oraz lapsusy językowe. W niedzielę głośno było na przykład o przedstawieniu widzom Gaviego, choć kamera w ogóle nie pokazała kontuzjowanego Hiszpana, a kierowcę wyścigowego Lando Norrisa.

Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić