Na gali High League 5 Dawid Załęcki podjął się niesamowitego wyzwania. Sam niedawno zadebiutował w oficjalnych sportach walki, a już w drugim pojedynku zgodził się na walkę z jednym z najbardziej doświadczonym zawodnikiem w Europie, czyli Vaso Bakocieviciem.
Zobacz także: To było morderstwo? Wstrząsające doniesienia
Lata nieoficjalnych walk Załęckiego
Patrząc wyłącznie na rekord Dawida Załęckiego można odnieść mylne wrażenie, że jest to kompletny amator. Ojciec Denisa Załęckiego niemal całe swoje życie trenuje sporty walki, a do tego często miał się sprawdzać podczas nieoficjalnych bójek kibiców.
Zobacz także: Messiemu puściły nerwy
Wystarczy powiedzieć, że podobnie jak jego syn, jest sympatykiem Elany Toruń. Przez długi czas chciał się ograniczać wyłącznie do walk kibicowskich, ale ostatecznie przyjął propozycję od High League. Debiut miał imponujący, ponieważ brutalnie rozbił Alana Kwiecińskiego już w 1. rundzie (więcej TUTAJ). Tym razem wyzwanie było jednak zdecydowanie trudniejsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niespodziewanie szybki koniec walki
Początek walki był niezwykle uważny z obu stron. Dawid Załęcki raz po raz obijał nogę rywala niskimi kopnięciami. Po niespełna dwóch minutach Bakocević nadział się na serię uderzeń lewy - prawy. Czarnogórzec po tych ciosach upadł na matę. W czasie upadku doznał kontuzji i został wyliczony przez sędziego. To był koniec walki.
Warto przypomnieć, że podczas gali High League 5 ogłoszono jedną z największych walk w historii polskich freak fightów. Już 18 marca 2023 w Katowicach zmierzą się Marcin Najman oraz Jacek Murański. Na ich pierwszym spotkaniu w klatce było bardzo gorąco.
Zobacz także: Tak miss mundialu zakpiła z Brazylijczyków
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.