Główną częścią na The War 4 był 8-osobowy turniej, którego stawką było 50 tys. złotych. Zawodnicy zmierzyli się w systemie pucharowym, a to zwiastowało zarówno wielkie emocje, jak i niespodzianki. Wszystko za sprawą niezwykle wymagającego formatu.
Faworyci dali popis
Już ćwierćfinały wskazały faworytów do wygrania całego turnieju. Już w pierwszej walce "Szmajda" dał popis i szybko skończył "Szajbę". Walka była krótka, ale trzeba przyznać, że nie brakowało w niej emocji.
Zobacz także: Tak miliarder napisał o Polaku
Zupełnie inaczej było w walce "Englanda" z "Bobim". Panowie stoczyli jedną z dłuższych walk sobotniego wieczoru. Ostatecznie przez kontuzję "Bobiego" wygrał reprezentant Elany Toruń. Co ważne, podczas pojedynku doznał on złamania nosa i nie mógł przystąpić do półfinałów. W tym zastąpił go uczestnik jednego z ekstrafightów - Krzysztof Mariańczyk.
Natomiast szybko z rywalami w ćwierćfinale uporali się "Tomasz" i "Śmigło. Szczególnie walka tego pierwszego była "interesująca", ponieważ jego rywal "Sportowy Brat" poddał się po kilkunastu sekundach po tym, jak upadł bez ciosu.
Wojny w półfinałach
W półfinale "Tomasz" rozprawił się szybko z kolejnym rywalem. "Śmigło" próbował rzucić się na rywala, ale ok. 30 kilogramów różnicy zrobiło swoje, ponieważ te ciosy mniejszego z zawodników nie przynosiły żadnych efektów. Z drugiej strony każda ofensywa "Tomasza" była druzgocąca dla rywala. Ten ostatecznie poddał się jeszcze w pierwszej rundzie.
Zobacz także: Wrze na linii Załęcki-Szpilka
W drugim starciu zmierzyli się "Szmajda" i Krzysztof Mariańczyk. Był to niesamowity pojedynek. Obaj panowie pokazali, że w tym towarzystwie są jedynymi zawodowcami i popisywali się swoimi umiejętnościami. Ostatecznie wygrał "Szmajda", który był zdecydowanie wyższy i cięższy od rywala. Mariańczyk dzielnie wstawał po wielu nokdaunach, ale ostatecznie poddał się po tym, jak doznał kontuzji ucha.
Deklasacja w finale
Mogłoby wydawać się, że łatwa droga "Tomasza" do finału będzie dla niego ogromną przewagą. Jednak nic bardziej mylnego. Decydujące starcie nie przyniosło zbyt wielu emocji. "Szmajda" był zdecydowanie szybszy i silniejszy od rywala, którego rozbijał od pierwszych sekund. "Tomasz" ostatecznie poddał się po drugim nokdaunie tuż przed gongiem kończącym pierwszą rundę.
Wyniki turnieju na The War 4:
Ćwierćfinały:
"Szmajda" pok. "Szajbę" - TKO, 1 runda
"England" pok. "Bobiego" - TKO, runda no limit
"Tomasz" pok. "Sportowego Brata" - TKO, 1 runda
"Śmigło" pok. "Filipa" - TKO, 2 runda
Półfinały:
"Szmajda" pok. Krzysztofa Mariańczyka (wszedł za kontuzjowanego "Englanda") - TKO, runda no limit
"Tomasz" pok. "Śmigło" - TKO, 1 runda
Finał:
xxx
Zobacz także: Krew, łzy i... złamana ręka
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.