Cristiano Ronaldo i Badr Hari poznali się w 2016 roku. To właśnie wtedy w mediach społecznościowych zaczęło wręcz roić się od ich wspólnych zdjęć. Wówczas mówił o nich każdy fan sportu, ponieważ obaj to dominatorzy w swoich dyscyplinach, czyli piłce nożnej i K-1.
Badr Hari znów ma problemy
W ostatnim czasie jednak już relacje pomiędzy znajomymi nie są tak mocne. Cristiano Ronaldo skupia się na swojej rodzinie, natomiast Badr Hari nadal sprawia problemy. O ile obaj są wielkimi sportowcami to ich zachowanie jest zupełnie inne.
Zobacz także: Joanna Jędrzejczyk imprezuje ile wlezie
O Marokańczyku było głośno w 2017 roku kiedy został prawomocnie skazany przez holenderski sąd. Wielokrotny mistrz świata K-1 został wtedy skazany na 14 miesięcy bezwzględnej kary więzienia.
Jest to pokłosie serii przestępstw, których dopuścił się w latach 2011-2012. Mowa aż o ośmiu oskarżeniach. W tym najpoważniejsze dotyczyło pobicia, nieżyjącego już, multimilionera Koena Everinka.
Portal MMA.pl poinformował, że demony przeszłości znów dosięgnęły Badra Hariego. Ten miał próbować odwoływać się od wcześniejszych wyroków. Okazało się to nieskuteczne. Po latach sąd postanowił, iż kara była zbyt łagodna. Dlatego Marokańczyk otrzymał teraz karę o sześć miesięcy większa niż pierwotnie zakładano.
Znany polskim kibicom
W ostatnich latach Badr Hari jest niezwykle znany polskim kibicom. Wszystko za sprawą dwóch głośnych walk z Arkadiuszem Wrzoskiem. W pierwszym ich pojedynku Polak efektownie znokautował legendę K-1 i w ten sposób sprawił jedną z największych sensacji w XXI wieku w sportach walki (więcej TUTAJ).
Zobacz także: Jacek Murański chce zostać prezydentem. Podał szczegóły
Natomiast ich drugi pojedynek zakończył się wielkim skandalem. Polak zdecydowanie wygrywał na punkty, a Hari był na skraju nokautu. W pewnym momencie postanowiono jednak przerwać walkę, ponieważ na trybunach miała miejsce ogromna bójka kibiców obu zawodników. Ostatecznie tego starcia nie skończono.
Teraz Badr Hari miał zmierzyć się z inną legendą Alistairem Overeemem w federacji Glory. Wiele jednak wskazuje, że ta walka nie dojdzie do skutku jeżeli Marokańczyk rzeczywiście znów trafi do więzienia.
Zobacz także: Przełom ws. przetrzymywanej Amerykanki?