Rok temu sytuacja w Tauron Lidze była zupełnie inna. Grupa Azoty Chemik Police broniła tytułu i mierzyła się z Developresem Bella Dolina Rzeszów.
Rywalizacja była wówczas wyrównana. Rzeszowianki zdobyły Superpuchar i Puchar Polski, ale trudno było wskazać faworyta. W pierwszym meczu doszło do niespodziewanego i przykrego zdarzenia. W Policach, w trakcie czwartego seta kontuzji nabawiła się Marlena Kowalewska. Po bloku źle wylądowała na parkiecie, od razu pojechała do szpitala.
Jej zespół ostatecznie wygrał to spotkanie. Na parkiecie reprezentantkę Polski zastąpiła Naiane Rios. Grupa Azoty Chemik Police ostatecznie wygrała wszystkie trzy spotkania i mogła się cieszyć z kolejnego mistrzostwa Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marlena Kowalewska przed ostatnim meczem przeszła operację. Zawodniczka zerwała więzadła, dostała wsparcie od praktycznie całego środowiska. Podpisała nowy kontrakt z klubem i pozostała w Policach.
W tym roku sytuacja się zmieniła. Choć Grupa Azoty Chemik Police wygrała Puchar Polski, później przegrała w ćwierćfinale mistrzostw Polski. Klub z województwa zachodniopomorskiego ostatecznie zajął piąte miejsce. To duże rozczarowanie.
W związku z tym siatkarki mają już wolne. Marlena Kowalewska w rocznicę wypadku na boisku postanowiła zrobić coś wyjątkowego. Wspięła się na Śnieżkę, najwyższy szczyt w Karkonoszach, który liczy 1602 m.n.p.m.
"Dokładnie rok temu moje życie mnie zastopowało, ale nie na długo" - napisała zawodniczka na Instagramie.
Marlena Kowalewska otrzymała powołanie do kadry. Znalazła się w szerokim składzie na nadchodzący sezon reprezentacyjny. Siatkarki będą rywalizowały w Lidze Narodów, mistrzostwach Europy oraz w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich.
Czytaj też: Tak nazwali Igę Świątek. Niewiarygodny wynik!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.