O Kasjuszu Życińskim robi się coraz głośniej z uwagi na sportowe dokonania. Podczas ostatniej gali Fame MMA 12 pokonał w walce wieczoru byłego mistrza KSW Marcina Wrzoska. Pojedynek oglądał szef KSW Maciej Kawulski.
Gdyby on miał jeszcze jakieś umiejętności parterowe, to jest dla nas interesujący zawodnik. I z tego co wiem od chłopaków z Pomorza, bardzo ciężko trenuje. (…) Jest tam, gdzie jest. Bardzo dobrze. To jest jego miejsce. To jego królestwo, jest tam królem - powiedział Kawulski w programie "Klatka po klatce".
W podobnym tonie wypowiedział się Martin Lewandowski. Drugi z włodarzy KSW mówił, że "ten, który wygrał, powinien się do nich zgłosić, albo powinien zostać zaproszony na rozmowy".
Transfer do KSW? Życiński odpowiedział
W końcu głos zabrał sam zainteresowany. Niewiele jednak wskazuje na to, aby Kasjusz Życiński zdecydował się na przejście na zawodowstwo. Jego wypowiedź rozwiała wątpliwości, choć nie wykluczyła jednoznacznie transferu do KSW.
Czytaj także: Ziętek szczęśliwa w pracy. Kryzys w związku zażegnany?
Wydaje mi się, że ich nie stać. Tak mi się wydaje, że nie stać ich na "Don Kasjo", króla. Po tych walkach wszystkie federacje się otworzyły, dzwonią, ale król jest bogaty. Tym bardziej trzeba jeszcze więcej zapłacić, żeby chciał cokolwiek robić w sportach walki - mówił w rozmowie z kanałem "Kondzow0w".
Tymczasem trwają już przygotowania do gali Fame MMA 13. Nie wiadomo, czy "Don Kasjo" pojawi się w oktagonie. Jak na razie udział potwierdzili Daniel Majewski, Paris Platynov, Sergiusz Górski i Mariusz Golling.
Czytaj także: Znany siatkarz chwali się córką. Ma ważny dzień