Joaquin Buckley był sprawcą dużej sensacji na UFC w Abu Zabi. Amerykanin w świetnym stylu rozprawił się z Impą Kasanganayem.
Do nokautu doszło, gdy Kasanganay przechwycił w stójce lewą nogę rywala. Wtedy ten "poczęstował" go czystym uderzeniem obrotowym z prawej stopy, które wylądowało prosto na szczęce "Tshilobo". Zawodnik padł, a sędzia momentalnie przerwał pojedynek.
Skończenie walki przez Buckleya szybko zostało okrzyknięte jednym z najlepszych nokautów w historii światowego MMA. 26-latek w 2. rundzie pozbawił rywala przytomności i zafundował mu pierwszą porażkę w zawodowej karierze.
Donald Trump zachwycony
Amerykańskie serwisy donoszą, że nokautem zachwycony jest sam Donald Trump. "To było szalone" - stwierdził prezydent USA, który zadzwonił nawet do Dany White'a, szefa UFC.
To było epickie zakończenie tego pojedynku - miał mówić Trump.
Joaquin podkreśla, że jest zaszczycony komplementami ze strony prezydenta USA.
Dobrze jest mieć taką osobę po swojej stronie - skomentował, cytowany przez TMZ.