Większa część wakacji była bardzo pracowita dla Sylwii Dekiert. Najpierw dziennikarka TVP Sport pracowała przy Euro 2020, gdzie prowadziła przedmeczowe i pomeczowe studio. Była w pracy m.in. tego dnia, gdy na boisku przytomność stracił Christian Eriksen i na murawie trwała dramatyczna, ale zakończona sukcesem, walka o życie duńskiego piłkarza.
Później Sylwia Dekiert prowadziła również studio podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, z których polscy sportowcy przywieźli 14 medali. Nie ulega zatem wątpliwości, że czerwiec, lipiec i pierwsza połowa sierpnia były bardzo pracowitym okresem dla dziennikarki TVP Sport.
Przyszedł jednak także czas na odpoczynek. Tegoroczny urlop Sylwia Dekiert zdecydowała się spędzić poza Polską. Wraz z partnerem Sławomirem Nelupem wybrała się do Czarnogóry. Ukochani urlop spędzają w miejscowości Tivat. Humory im dopisują, co najlepiej widać po zdjęciu opublikowanym przez dziennikarkę.
Sylwia Dekiert pokazała się z ukochanym na plaży. "Odpoczywamy jak nigdy, cieszymy się sobą jak zawsze" - tak podpisała fotografię, która zrobiła furorę w sieci.
"Piękna", "Pani Sylwio: TOP", "Ślicznie", "Pani Sylwia jak zawsze przepiękna, urocza", "Najpiękniejsza twarz telewizji" - pisali fani w komentarzach.
Największą furorę zrobiły jednak słowa Mateusza Borka. Komentator sportowy TVP, a więc redakcyjny kolega Sylwii Dekiert, napisał: "Piękny i Bestia". Na jego słowa szybko zareagował partner dziennikarki, odpisując: "taa... masz rację".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.