Założycielami Kanału Sportowego byli Mateusz Borek, Michał Pol, Tomasz Smokowski i Krzysztof Stanowski. Tego ostatniego nie ma na pokładzie od niespełna roku. Krzysztof Stanowski przestał prowadzić programy i sprzedał udziały w spółce, po czym zaangażował się w tworzenie Kanału Zero.
W poniedziałek Tomasz Smokowski ogłosił, że widzowie nie zobaczą go w programach. Przerwa, którą postanowił zrobić sobie jeden z twórców Kanału Sportowego, może być definitywna.
Od kilku dni w przestrzeni medialnej krążą plotki, co się dzieje ze Smokowskim. Chciałem podziękować Wam za wszystko, przez co razem przeszliśmy na antenie Kanału Sportowego. Stawiam kropkę w moim ostatnim rozdziale pracy w Kanale Sportowym. Uznałem, że to jest najlepszy moment, żeby zrobić sobie przerwę. Może definitywną, a może nie. To się jeszcze okaże - powiedział Tomasz Smokowski w specjalnym nagraniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym samym w programach Kanału Sportowego będzie można zobaczyć już tylko dwóch z czterech założycieli. Fakt, że kanał na YouTube wykreował kilku rozpoznawalnych prowadzących, jednak największymi gwiazdami pozostawali Borek, Pol i Smokowski. Mateusz Borek postanowił odnieść się do odejścia współpracownika w portalu społecznościowym X.
Dzięki Smoku. To dla nas dziwny i smutny dzień. Ale ważniejsze dla mnie, byś po prostu był każdego dnia uśmiechniętym, szczęśliwym gościem i robił to, na co masz ochotę. Każdy z nas ma swój limit. Zwłaszcza w tym zawodzie. Wiesz, że zawsze dla Ciebie jest u nas miejsce - napisał Mateusz Borek.
Tomasz Smokowski podkreślił, że rozstaje się z wszystkimi osobami w Kanale Sportowym w wielkiej przyjaźni i z uśmiechem na ustach.