Dziewczyna Arkadiusza Milika do Paryża poleciała na zaproszenie jednej z marek. Brała tam udział w pokazach, uroczystej kolacji i przy okazji mogła trochę pozwiedzać. Niestety, jak sama powiedziała, już w trakcie lotu powrotnego czuła, że coś jest nie tak.
Następnego dnia miała prowadzić specjalny trening. Musiała go jednak odwołać, bo po prostu nie była w stanie. "Wiecie, że robię to tylko gdy naaaaprawdę fizycznie nie ram rady! Mam nadzieję, że te zatoki mnie chwilę postraszą i jutro już będzie lepiej! Proszę Was o wyrozumiałość" - napisała na Instagramie.
Agatycze została w łóżku, by się wykurować. Na dowód dodała fotkę. Mimo że wyglądała zjawiskowo, jak zawsze, widać było, że coś jest nie tak. Swoim obserwatorkom poleciła swój starszy trening i zachęciła, by poćwiczyły bez niej na żywo.
Ostatnio Agata Sieramska ma mnóstwo pracy. Nie zawsze może więc być w Marsylii i wspierać swojego partnera, który powrócił już do treningów. Arkadiusz Milik miał nawet okazję wystąpić jednym z ligowych spotkań.
Czytaj też: "Niewybaczalne zachowanie". Skandalu ciąg dalszy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.