Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Ekspert grzmi w sprawie 10 milionów dla piłkarzy. Jasne stanowisko

12

Po awansie na Euro 2024 polscy piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego mają otrzymać do podziału około 10 milionów złotych. Wojciech Kowalczyk w swoim felietonie opublikowanym na serwisie Weszło jednoznacznie wskazuje, że reprezentanci poza jednym wyjątkiem nie powinni przyjmować tych pieniędzy.

Ekspert grzmi w sprawie 10 milionów dla piłkarzy. Jasne stanowisko
Na zdjęciu reprezentanci Polski. W ramce Wojciech Kowalczyk (Licencjodawca, WP SportoweFakty Tomasz Fijałkowski, YouTube Kanał Sportowy)

Dzięki zwycięstwu z Walią Polska została ostatnim, 24. uczestnikiem tegorocznych mistrzostw Europy. Z tego powodu na konto PZPN wpłynęło 9,25 mln euro (ponad 39,9 mln złotych). Jak dowiedział się portal WP SportoweFakty, polscy piłkarze mają otrzymać od związku premię wynoszącą równowartość 25% tej kwoty, a więc około 10 mln złotych.

Zdaniem Wojciecha Kowalczyka reprezentanci Polski nie zasługują na te pieniądze. Kontrowersyjny ekspert w swoim felietonie opublikowanym na portalu Weszło.pl przekonuje, że swoją premię z czystym sumieniem może przyjąć jedynie bohater Biało-Czerwonych w meczu z Walią - Wojciech Szczęsny. Kowalczyk przypomina fatalną formę Polski w eliminacjach do europejskiego czempionatu.

Biało-Czerwoni w swojej grupie eliminacyjnej mierzyli się z Czechami, Albanią, Mołdawią i Wyspami Owczymi. Zdaniem większości ekspertów Polacy byli murowanymi faworytami do awansu, jednak ostatecznie zajęli dopiero trzecie miejsce w grupie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nie ma wątpliwości. Jego zdaniem to początek katastrofy żużla

Co więcej, w 2023 roku zanotowali kilka kompromitujących rezultatów. Wystarczy przypomnieć, że uważana za piłkarskiego kopciuszka Mołdawia w starciu z Polską zdobyła aż cztery punkty - najpierw wygrała w Kiszyniowie 3:2, a w rewanżu zremisowała 1:1 w Warszawie.

Polacy musieli więc walczyć o awans w barażach. Szansa ta otworzyła się przed nimi i za sprawą dobrych wyników w Lidze Narodów, o czym nie zapomniał też Kowalczyk.

Oczywiście, według definicji awansowali ostatecznie na turniej, natomiast wolałbym określenie, że się wślizgnęli. Za wślizgnięcie nie powinno być pieniędzy. Utrzymała ich w grze Liga Narodów, która była dawno temu (i za którą pewnie też zarobili). W sumie więc zapłacono by im dwa razy za to samo. No – zupełnie niepotrzebnie - przekonywał emerytowany piłkarz.

Kowalczyk ocenił również, że udane baraże sprawiły, że Biało-Czerwoni tylko częściowo odzyskali zaufanie kibiców. Jego zdaniem kolejnym krokiem w tym kierunku może być odmowa przejęcia premii. Ekspert uważa, że pieniądze powinny zostać przekazane przez reprezentantów na cele charytatywne.

O rany, ale by zaplusowali. Pokazaliby jaja, potwierdzili swoje słowa, że te eliminacje były kompromitujące. Bo jeśli wezmą, to w sumie sobie zaprzeczą – kto otrzymuje 10 baniek za kompromitacje? Chyba tylko w polskiej piłce byłoby to możliwe - grzmi Kowalczyk.
Autor: AHU
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić