16 lat czekali kibice w Norwegii na to, aż ich skoczek triumfuje w Turnieju Czterech Skoczni. Poprzednio w sezonie 2006/07 dokonał tego Anders Jacobsen. W piątek oczekiwanie Norwegów dobiegło końca, bo równych sobie w prestiżowym turnieju nie miał Halvor Egner Granerud.
Możesz przeczytać także: Co za słowa! Legenda powiedziała to o Stochu
Norweg przewodził klasyfikacji turnieju od samego początku do samego końca. Do ostatniego konkurs, w Bischofshofen, przystępował z przewagą 23,3 punktu nad drugim Dawidem Kubackim. Ale nie ściągnął nogi z gazu i w ostatnich zawodach jeszcze powiększył tę przewagę - do 33 punktów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To chyba największe spełnienie marzeń. Postawiłem sobie jeden cel w tym sezonie, aby wygrać Turniej Czterech Skoczni, więc teraz mogę cieszyć się resztą - przyznał triumfator w norweskiej telewizji TV 2.
Norwegia oszalała po sukcesie Graneruda. Kibice natychmiast rozpoczęli świętowanie, a głos zabrał nawet premier kraju, Jonas Gahr Store.
Cały kraj świętuje historyczny sukces Halvora, któremu udało się to, czego nie udało się żadnemu Norwegowi przez 16 lat. Gratuluję fantastycznego zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. To duże osiągnięcie dla całej Norwegii - przekazał premier w oświadczeniu przesłanym do agencji NTB.
Możesz przeczytać również: Robert Kubica padł ofiarą przestępców. Pilny apel rajdowca
W całym turnieju Granerud wzbogacił się o ponad 721 tysięcy złotych. To efekt premii, jakie zdobywał na poszczególnych etapach TCS, a także gigantycznej nagrody dla triumfatora całego turnieju (100 tys. franków szwajcarskich). Dzięki temu Norweg stał się najlepiej zarabiającym skoczkiem sezonu 2022/23. Wyprzedził pod tym względem Dawida Kubackiego.
Możesz przeczytać także: Dawid Kubacki został ojcem po raz drugi. Znamy imię dziecka
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.