Euro 2020 zostało przesunięte i to o cały rok. Na szczęście w tym roku ta jedna z najbardziej prestiżowych imprez sportowych na świecie mogła się w końcu odbyć. Od kilkunastu dni piłkarze pokazują, jak wygląda ich forma po pandemii.
Turniej nie rozpoczął się dobrze dla Polaków. Przegraliśmy ze Słowakami 1:2, mimo że byliśmy faworytami tego spotkania. Dzięki fenomenalnej bramce Roberta Lewandowskiego w kolejnym spotkaniu zremisowaliśmy z Hiszpanią 1:1. Teraz od zwycięstwa ze Słowakami zależy, czy wyjdziemy z grupy.
Środowy mecz jest walką o wszystko. Aby przejść dalej, musimy go wygrać. Okazuje się jednak, że mamy spore kłopoty. I nie chodzi tu tylko o to, że Szwecja jest mocną drużyną...
Chodzi o ekstremalne upały. To właśnie tego dnia temperatura w Sankt Petersburgu ma pokazywać ponad 30 stopni Celsjusza. Do tego wszystkiego synoptycy zapowiadają burze i silne deszcze.
Zawodnicy nie będą mieli łatwego zadania. Nasi rywale mieli ponad 30 godzin więcej na wypoczynek. Ale trzymamy kciuki za Biało-Czerwonych.