Coca-Cola to nie tylko główny partner Mistrzostw Europy w piłce nożnej, ale też bardzo częsty wątek w mediach społecznościowych. Internauci z całego świata wyłapują, jak różni zawodnicy reagują na słodki napój. Wszystko przez symboliczne już zachowanie Cristiano Ronaldo, który podczas konferencji prasowej odsunął od siebie czerwone butelki.
Podczas poniedziałkowego meczu Szwajcaria - Francja również pojawił się słynny napój. W trakcie przerwy przed rozpoczęciem dogrywki z Coca-Colą kamery przyłapały szwajcarskiego pomocnika Granita Xhakę. Podczas transmisji na żywo było widać, jak osoba ze sztabu Szwajcarów podała mu butelkę Coca-Coli.
Czytaj także: Imponujący pałac Kamila Stocha. Skoczek żyje jak król
Granit Xhaka pił Coca-Colę. Kpił z Ronaldo?
Xhaka napił się słodkiego napoju podczas gdy trener zespołu udzielał zespołowi rad przed rozpoczęciem kolejnej części dogrywki. Zachowanie szwajcarskiego pomocnika jest nieco nietypowe, ponieważ zwykle w trakcie meczu piłkarze piją wodę lub napoje izotoniczne, lub napoje przygotowywane przez sztab.
Media społecznościowe wybuchły po zachowaniu Xhaki. Zdania internautów są jednak podzielone. Część uważa, że sportowiec chciał w taki sposób wykpić Christiano Ronaldo, który zrezygnował z Coca-Coli. Inni uważają z kolei, że była to niejawna reklama słynnego koncernu.
Szwajcaria w ćwierćfinale Euro
Coca-Cola w rękach Xhaki to tylko mały element napiętego meczu Szwajcarii z Francją. Szwajcarzy do 81. minuty przegrywali z Francją 1:3, a już 10 minut później udało się wyrównać wynik, przez co, po 30 minutach dogrywki doszło do serii rzutów karnych.
Szwajcarom udało się pokonać Mistrzów świata i awansować do ćwierćfinału Euro 2020 dzięki szybkiej reakcji bramkarza Yanna Sommera, któremu udało się odbić decydującą piłkę Kyliana Mbappé.