Tak jak przed wszystkimi meczami na Euro, tak przed hitowym sobotnim starciem Hiszpania – Chorwacja odegrano hymny obu państw. Wiele pytań i komentarzy pojawiło się gdy podczas odgrywania "La Marcha Real" - czyli hiszpańskiego hymnu - piłkarze milczeli.
Ani jeden piłkarz z półwyspu iberyjskiego nie śpiewał jednak hymnu narodowego. Fani z całego świata zachodzili w głowę czy przypadkiem nie jest to jakaś forma protestu.
Okazuje się, że nic z tych rzeczy. Wytłumaczenie jest dość prozaiczne. Hiszpański hymn jako jeden z czterech obok San Marino, Kosowa, Bośni i Hercegowiny po prostu nie ma tekstu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hiszpański hymn został skomponowany przez Manuela de Espinosa de los Monteros w 1771 r. Stał się jednym ze znaków rozpoznawczych Hiszpanii na świecie za czasów królowej Izabeli II - która panowała w latach 1833–1868. W tamtym czasie grana była sama melodia.
Słowa w hymnie hiszpańskim pojawiły się za czasów panowania generała Franco (1938–1975). Po jego panowaniu tekst ponownie usunięto - bo kojarzył się bezpośrednio z dyktaturą.
Po śmierci generała Franco i przywróceniu w kraju monarchii władcą został Juan Carlos I. Na początku panowania wnuka ostatniego króla Hiszpanii, Alfonsa XIII Burbona ponownie wprowadzono hymn, który do dzisiaj pozostaje samą melodią.
Zobacz również: Tak bawi się gwiazda NBA. Rok temu był mistrzem
Niektórzy kibice śpiewają na trybunach nieoficjalny tekst hymnu. Nie wszyscy, bo nie robią tego osoby z Katalonii, Kraju Basków czy Teneryfy. W związku z tym piłkarze również milczą. Tak było także przed meczem z Chorwacją.
Hiszpańska drużyna, prowadzona przez Luisa de la Fuente zwana też "La Furia Roja" to trzykrotny zwycięzca Euro (1964 r., 2008 r. i 2012 r.). W turnieju w Niemczech gra w grupie B, a jej przeciwnikami są Chorwacją, Włochami i Albanią.