Opłata za dostęp była w pewnym sensie wejściówką na galę FAME MMA 9. Ci, którzy to zrobili, mogli oglądać walki z komentarzem ekspertów lub "loży szyderców", która luźno komentowała to, co się działo w oktagonie. Obie opcje były na kilku serwerach.
Jednak były spore problemy z łącznością. Internauci skarżyli się, że gala była przerywana. Trzeba było przełączać między różnymi dostępami, a czasami i to nie pomagało. Nic dziwnego, że fani byli wściekli, bo przez problemy tracili przynajmniej kilkadziesiąt sekund walk.
Krzysztof Rozpara w rozmowie z "SE" wyjawił, że problemy sprawili hakerzy. Przy wsparciu policji udało się rozbić grupę hakerów, którzy utrudniali życie organizatorom FAME MMA od kilku gal.
Zobowiązuję się do tego, żeby na gali dziesiątej to absolutnie nie miało miejsca - zapowiedział Rozpara.
Dziewiąta gala zakończyła się sukcesem. Walki były bardzo interesujące, a widzowie, poza problemami technicznymi, nie mogli czuć się zawiedzeni. Wiadomo już, że kolejne wydarzenie odbędzie się 17 kwietnia, ponownie w łódzkiej Wytwórni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.