Starcie bokserskie Pawła "Popka" Mikołajuwa z Normanem Parke'em zapowiadało się na najbardziej sportowe podczas gali Fame MMA 13. Irlandczyka nawet nie przerażał fakt, że między nimi była ogromna różnica wagi. "Popek" był cięższy o... 30 kilogramów!
Początek pierwszej rundy to przewaga "Popka". Ciosy rapera wyraźnie robiły wrażenie na Normanie Parke'u. Jednak potem stał się prawdziwy dramat. Przy jednym z uderzeń "Popek" doznał poważnie wyglądającej kontuzji ręki. Dłoń rapera momentalnie spuchła i to na tyle, że lekarze musieli rozciąć rękawice nożyczkami. Natomiast sam "Popek" miał łzy w oczach z bólu.
Czułem, że jest ślisko. Atakował mnie i wracał z uderzeniami, ale nie trafiał. Używałem głowy do bloku, aż złamał rękę. Chciałem zobaczyć, jak wyszłoby to wszystko na przestrzeni 2-3 rund. Szkoda, że trwało to tak krótko - mówił Parke po zakończeniu walki. Jego wypowiedzi cytuje strefamma.pl.
Wulgarna zapowiedź "Popka"
Przy tym nieszczęśliwym zbiegu okoliczności zwycięzcą został Norman Parke. Natomiast wielce prawdopodobne, że "Popkowi" odnowiła się stara kontuzja.
Na sto procent chcę dać mu rewanż! - zapowiedział Parke.
Co na to "Popek"? Ten deklaruje chęć rewanżu z Normanem Parke'em. I to mówi w mocno wulgarny sposób.
Norman, ten pustogłowy skur****, miał farta! Wrócę po operacji i go ku*** naprawię! Powiedz, tylko gdzie - zadeklarował.
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie