Finał mundialu już na niego czekał. Odmówił wylotu do Kataru

FIFA zaprosiła byłego argentyńskiego mistrza świata do zobaczenia na żywo finału katarskiego mundialu. Jose Daniel Valencia nie zdecydował się na wyprawę do Kataru, choć okazja jest wyjątkowa.

Lionel Messi będzie gwiazdą finału mistrzostw świataLionel Messi będzie gwiazdą finału mistrzostw świata
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Kirył Wenediktow

W niedzielę o godzinie 16 czasu polskiego Argentyna wstrzyma oddech, ponieważ jej reprezentacja powalczy o zdobycie tytułu mistrza świata. Zmierzy się z Francją. Będzie to pożegnanie z mundialami Lionela Messiego i ostatnia szansa tego piłkarza na podniesienie Pucharu Świata.

FIFA zaprosiła na kluczowy mecz mundialu między innymi Jose Daniela Valencię, czyli mistrza świata z 1978 roku. W reprezentacji Argentyny grał u boku między innymi Diego Armando Maradony. Valencia jednak odmówił zobaczenia z trybun bardzo ważnego dla całego kraju pojedynku.

Jestem w szoku. Prawie spakowałem jego torbę i zawiozłem go na lotnisko. Ale on nie chce jechać. To inny facet. Odpowiedział, że docenia zaproszenie, ale ma inne obowiązki. Nie potrafię opisać swojego gniewu, ponieważ ten stadion w Katarze to miejsce, w którym wszyscy chcemy być - cytuje caracoltv.com Daniela Valencię Juniora, syna mistrza świata.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Rodzina ponad wszystko

Również domator zabrał głos w sprawie decyzji, która mogła zaszokować wielu Argentyńczyków. Wyjawił on, że nie kieruje nim chęć zaprotestowania wobec katarskiego mundialu, ani problem ze zdrowiem. Przyczyna pozostania w ojczyźnie jest zupełnie inna.

Rodzina zawsze była dla mnie najważniejsza. W 1978 roku nawet nie dotknąłem pucharu, a medal wręczono mi później, ponieważ wolałem przytulić najbliższych, a przede wszystkim matkę. Nie zgodziłem się także na grę w Realu Madryt, ponieważ nie chciałem opuszczać rodzinnego miasta - opowiada Jose Daniel Valencia.
Mój syn jest z innego pokolenia i nie rozumie mnie. W swoim życiu dużo podróżowałem, a teraz wolę obejrzeć finał mistrzostw świata z nim, z żoną i z innymi dziećmi. Jeżeli Argentyna zdobędzie trofeum, chcę ich przytulić. Rodzina jest moim priorytetem i zawsze tak było - dodaje były reprezentant Argentyny.
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"