Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Gdyby nie Adam Małysz, mógł stracić życie. Cała Polska zamarła

4

Hodowca Bogdan Ruszczyk miał wybrać się na międzynarodową wystawę gołębi pocztowych. Uznał jednak, że woli obejrzeć w telewizji konkurs skoków narciarskich. "Małyszomania" uchroniła go przed tragedią.

Gdyby nie Adam Małysz, mógł stracić życie. Cała Polska zamarła
Adam Małysz (YouTube)

Te czasy z sentymentem wspominamy chyba wszyscy. "Małyszomania" rozpoczęła się w 2000 roku. Właśnie wtedy zawodnik z Wisły zaczął seryjnie wygrywać konkursy, a przed telewizorami w weekendy gromadził miliony Polaków. Wielu do dziś wspomina, jak trzeba było się poświęcić, by móc obejrzeć zawody transmitowane z Japonii o wczesnoporannych godzinach.

To właśnie ogromna pasja do sportu okazała się zbawienna dla pewnego hodowcy gołębi. "Fakt" przybliżył historię pana Bogdana Ruszczyka. Miał się on wybrać na międzynarodowe targi gołębi pocztowych w Katowicach w ostatni styczniowy weekend 2006 roku.

Miała czekać go podróż aż ze Szczytna w województwie warmińsko-mazurskim. Bogdan Ruszczyk zdecydował jednak, że nie pojedzie na Śląsk. Zależało mu bowiem na obejrzeniu konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. Rok wcześniej Adam Małysz wygrał tam dwukrotnie, więc były nadzieje na to, że dojdzie do powtórki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Zrobił to w stylu Messiego! Gol, że palce lizać

Tuż po rozpoczęciu transmisji z Wielkiej Krokwi, cały kraj obiegły bardzo złe informacje. Zawaliła się hala Międzynarodowych Targów Katowickich. W tym momencie w budynku znajdowało się około 700 osób, zarówno zwiedzających, jak i wystawców gołębi.

Zobaczyłem w telewizji, że zawaliła się hala. Na pasku leciała informacja na czerwono. Aż przecierałam oczy, bo nie mogłem uwierzyć. Zadzwoniłem do kolegi, który pojechał na wystawę. Żył, ale był przywalony - wspomina hodowca, cytowany przez "Fakt".

To jedna z największych katastrof budowlanych w naszym kraju. Zginęło aż 65 osób, a 170 zostało rannych. W całej Polsce ogłoszono trzydniową żałobę narodową.

Biegli ustalili później, że bezpośrednią przyczyną katastrofy był zalegający na dachu ciężki śnieg. Do zawalenia się osłabionej przez projektanta konstrukcji doszło w najgorszym możliwym momencie. Gdyby nie konkurs skoków, Bogdan Ruszczyk byłby tego dnia w budynku.

Zobacz także: Ostatni skok Adama Małysza w Planicy
Autor: DKP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić