Ostatnie tygodnie w wykonaniu Tomasza "Gimpera" Działowego to powrót do czasów, w których był jednym z najbardziej kontrowersyjnych twórców na YouTube. W ostatnim czasie mocno poświęcił się sportom walki, prowadzeniu Fame MMA oraz zmianą kontentu na swoim kanale na bardziej newsowy. Widać jednak, że prawdziwej natury się nie oszuka.
Zobacz także: Zapłaciła 10 tys. zł za wakacje w Grecji. Teraz żałuje
Sprawa zdrady poruszyła Polskę
Ostatnia afera związana z Tomaszem Działowym dotyczyła zdrady w związkach. Jego zdaniem naturalną rzeczą jest, iż u mężczyzny nie da się kontrolować popędu, dlatego w imię dobra rodziny powinien on mieć zgodę na zaspokojenie potrzeb w momencie niedyspozycji żony. Szczególnie kiedy ta miałaby być przemęczona opieką nad dziećmi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Te słowa rozwścieczyły internautów. W sieci zawrzało i wiele osób krytycznie wypowiedziało się na ten temat. Influencer po przemyśleniu postanowił w mediach społecznościowych odnieść się do swoich słów.
Czytam sobie co piszecie, bardzo licznie zresztą i pewnie bardzo słusznie, ostatnio w temacie mojej mocno kontrowersyjnej wypowiedzi. Chciałem tylko powiedzieć, że jest mi głupio i że kompletnie nie tak miało to wybrzmieć - mówił Tomasz Działowy na InstaStory.
Zobacz także: Kibole pobili chorego na raka 8-latka
Uważam oczywiście, że opieka nad dziećmi jest to obowiązek dwóch stron po równo. I mąż powinien się tak samo angażować i wspierać żonę w tych trudniejszych czy codziennych, również zwykłych, momentach. Szczególnie biorąc pod uwagę, jak wyczerpujący dla organizmu kobiety jest poród czy połóg - odnosił się "Gimper" do użytego przykładu.
"Gimper" przeprasza za kolejną aferę
Gwiazdor Fame MMA oraz właściciel klubu sportów walki zrozumiał, że jego przykład nie był zbyt fortunny. Dlatego w długiej wypowiedzi na InstaStory zwrócił uwagę na to, iż w związku potrzeby łóżkowe nie powinny wychodzić na pierwszy plan. Dodatkowo przeprosił za całe zamieszanie, które wyniknęło po jego słowach.
W związku z tym, po pierwsze i najważniejsze, chciałem głośno powiedzieć, że przepraszam za to. A po drugie obiecać, że bardziej się zastanowię, zanim następnym razem użyję takiego przykładu albo dowolnego innego w równie wrażliwej sprawie. Na koniec mam taką refleksję, że ostatnio chyba generalnie za łatwo przychodzi mi gadanie głupot w internecie, więc muszę sobie nad tym pomyśleć. I chciałem powiedzieć, że dziękuję za feedback, za ten konstruktywny przede wszystkim, za ten mniej też, bo sobie na niego zasłużyłem i tyle. Także co, od***ałem, przepraszam, mam świadomość, biorę na klatę, no i tyle. I mam nad czym myśleć - zakończył Tomasz Działowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.