Trzy medale mistrzostw świata (1999, 2001 i 2002), dwa medale olimpijskie (srebro w 2000 i brąz w 2004). To najważniejsze sukcesy Agaty Wróbel - sztangistki, której karierę śledziła cała Polska. W 2010 roku pożegnała się ze sportem, a jej losy mocno się skomplikowały.
Kiedy została bez środków do życia, podjęła pracę w sortowni śmieci w Wielkiej Brytanii. To był jednak zaledwie wierzchołek góry jej problemów. Choć na lata zniknęła z życia publicznego, w 2019 roku pojawiła się w mediach społecznościowych, prosząc o wsparcie fanów.
Choruję na cukrzycę i mam neuropatię cukrzycową, która powoduje ciągły ból w moich rękach i stopach. Muszę codziennie przyjmować silne środki przeciwbólowe. Koszty tych leków są kolejnym obciążeniem. Głęboka depresja, leki, napady paniki towarzyszą mi codziennie. Szukam pomocy, aby móc stanąć na nogi, spłacić zobowiązania, odnaleźć siebie sprzed lat - pisała wówczas w mediach społecznościowych.
Zakładaną kwotę (20 tysięcy złotych) zebrała niemal natychmiast. I tak szybko, jak się pojawiła w mediach społecznościowych, tak szybko zniknęła. Dzisiaj nie wiadomo, co dzieje się ze sztangistką i czy podjęła odpowiednie leczenie.
Nie wiem, co się dzieje obecnie z Agatą - powiedział w 2019 roku Ryszard Soćko, jej były trener, w rozmowie z WP SportoweFakty.
Ślad po Wróbel zaginął. Ta jeszcze w czasie zbiórki ukryła zgromadzoną kwotę. Nie wiadomo, ile zebrano, nie wiadomo, w jaki sposób spożytkowała otrzymane pieniądze. Zbiórka była jednak w pełni potwierdzona dokumentami medycznymi dostarczonymi przez Wróbel. Trudno skontaktować się z byłą sztangistką, trudno również dotrzeć do kogoś, kto wiedziałby, co aktualnie się z nią dzieje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.