Kamil Glik od wielu lat jest jednym z najpopularniejszych polskich piłkarzy. Defensor przyczynił się m.in. do ćwierćfinału Euro 2016 czy awansu na mistrzostwa świata w Rosji. Kilka miesięcy temu został zawodnikiem Cracovii.
W czwartek (28 marca) kibice mogli zobaczyć post o tematyce pozasportowej w mediach społecznościowych zawodnika "Pasów". Pochwalił on bowiem żonę Martę, która prawdopodobnie zauważyła przy drodze sarnę.
Bezbronne zwierzę leżało w wysuszonym rowie. Kamil Glik udostępnił krótkie nagranie. Wygląda na to, że partnerka piłkarza zawiadomiła odpowiednie służby i sarna trafiła w ręce specjalisty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Szybka akcja, syrenka uratowana" - podsumował 103-krotny reprezentant Polski na InstaStories.
"Uratowana, już w dobrych rękach" - napisała za to Marta Glik, która dodała też emotikonę serca.
Zobacz też: Nie miał litości. Wbił Bońkowi potężną szpilkę