Reprezentacja Polski odpadła już z Euro 2024, a do tego nie wygrała żadnego meczu. Nie dla wszystkich był to jednak nieudany turniej. Swoją szansę wykorzystał Kacper Urbański, który bez kompleksów wszedł do kadry narodowej.
W reprezentacji zadebiutował 7 czerwca 2024 roku w towarzyskim meczu przeciwko Ukrainie. Na boisku pojawił się już w 5. minucie, zastępując kontuzjowanego Arkadiusza Milika. Spędził na nim 56 minut i zachwycił swoją grą. Już wtedy wielu kibiców pytało się, kim jest ten młody zawodnik z numerem 19 na plecach.
Urbański ma już 5 rozegranych meczów dla Biało-Czerwonych. Wystąpił w towarzyskim spotkaniu z Turcją, a także wszystkich meczach Euro 2024. Zarówno z Holandią, jak i Francją zagrał w podstawowym składzie. Z Austrią zaliczył krótki epizod. I o ile dla Polaków mistrzostwa Europy były nieudane, to Urbański bez wątpienia wykorzystał swoją szansę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urbański wszedł bez kompleksów. Wykorzystał swój moment i szansę, którą dał mu trener Probierz. Jest wygranym w naszym zespole, takim odkryciem. Jednak przesadnie bym go nie chwalił. A to dla jego dobra. Przypomnę podobną sytuację m.in. z Kapustką czy Kozłowskim - podkreśla Jerzy Dudek dla "Super Expressu".
Głośno o polskim talencie. Dudek ma radę
Jak podkreśla były reprezentant Polski, najważniejsza obecnie dla piłkarza Bolognii powinna być ciężka praca. Wtedy dalej będzie robił postępy, które mogą zaprowadzić go na sam szczyt piłkarskiej kariery.
Musi zachować koncentrację na wysokim poziomie. Mam na myśli podejmowanie decyzji o ich przyszłości. To nie może być tylko dobra decyzja dla agenta, lecz dla gracza. Nie zawsze tak było z naszymi talentami. Dlatego tutaj trzeba być bardzo czujnym - tłumaczy Dudek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.