Magda Linette ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Do tej pory nie udawało jej się przebrnąć trzeciej rundy podczas turniejów wielkoszlemowych. To zmieniło się na Australian Open.
Poznanianka zatrzymała się dopiero na półfinale. W nim musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki. Świetny występ na Antypodach dał jej solidny awans w światowym rankingu. Później, we wrześniu, zagrała jeszcze w finale turnieju w Kantonie.
Awans do półfinału turnieju wielkoszlemowego to wielkie osiągnięcie, które zapamięta do końca życia. Już nikt jej tego nie odbierze. Na pewno z czystym sumieniem można rzec, że ma za sobą niezwykle udany sezon - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Szpilka spróbował sił w nowym sporcie. "Co on gra"
Sezon Linette zakończyła na 24. miejscu w rankingu WTA. Dodajmy, że w listopadzie reprezentowała Polskę w finałowym turnieju o Puchar Billie Jean King. Tam jednak Biało-Czerwone, osłabione brakiem Igi Świątek, przegrały oba swoje mecze.
Poza kortem 31-latka chętnie wspiera akcje charytatywne. W serwisie Allegro można było wylicytować kolację z zawodniczką, a cały dochód przeznaczony zostanie na rzecz Fundacji Mam Marzenie.
Do zobaczenia na naszej kolacji, gdzie będę mogła podziękować ci osobiście - przekazała Linette zwycięzcy.
Wiadomo, że spotkanie odbędzie się w 2024 roku w jednej z poznańskich restauracji. Zwycięzca licytacji zapłaci łącznie 20.100 złotych.
Fundacja Mam Marzenie spełnia marzenia dzieci w wieku od 3 do 18 lat, które zmagają się z chorobami zagrażającymi życiu. Jak poinformował "Przegląd Sportowy Onet", w ramach akcji wylicytować można było jeszcze kolację m.in. z Małgorzatą Kożuchowską czy Idą Nowakowską.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.