Marianna Schreiber jest jedną z gwiazd zaplanowanej na 8 czerwca gali w katowickim Spodku. W niej ma zmierzyć się we freak fighcie z Wiktorią Jaroniewską. W czasie ceremonii ważenia nie zwróciła jednak uwagi na Jaroniewską.
Na początek Marianna Schreiber wyraziła solidarność z żołnierzami, którzy strzegą granicy polsko-białoruskiej. Później zwróciła się do Lexy Chaplin z propozycją stoczenia walki już za nieco ponad dobę.
Od początku pobytu w federacji, jestem poniżana przez Lexy. Za każdym razem, na konferencjach prasowych, jestem jedna na pięciu i zawsze uczestniczy w tym pani włodarz. Nie mogę pozwolić na kłamstwo, że nie chciałam z nią walczyć. Chciałam w przeszłości i chcę na najbliższej gali. Najpierw z Lexy, a następnie z Wiktorią Jaroniewską. Wyjdź do walki, jeżeli masz honor, a jeżeli go nie masz, to zamilcz i nigdy więcej nie mów nic o mojej osobie - mówiła Marianna Schreiber w czasie ważenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lexy Chaplin nie przystała na propozycję Marianny Schreiber. Przy okazji, warto wspomnieć, że panie mogły już zmierzyć się w przeszłości. Lexy Chaplin zastąpiła w karcie walk Małgorzatę Zwierzyńską, ale nie wyszła do bitki z Marianną Schreiber z powodu stanu zdrowia po starciu z Martą Linkiewicz. Tak, to skomplikowane.
Bardzo mi przykro, ale nie Ty dyktujesz, kto, gdzie i kiedy walczy w tej federacji. Myślałaś, że wykrzyczysz sobie walkę ze sceny. Ostatnio dodawałaś dużo postów, jak bardzo nie podoba ci się w naszej federacji. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Jeżeli chcesz opuścić federację, to ja mogę Cię odprowadzić do drzwi - odpowiedziała Lexy Chaplin.
Nie minęło wiele sekund i obie panie były już w drodze ze sceny. Tak zakończył się epizod Marianny Schreiber na ważeniu. "Żenada, żałosne" - mówiła o jej zachowaniu Wiktoria Jaroniewska. "Marianna cały czas wchodzi na nowe piętra w skali atencyjności" - dodała Lexy Chaplin.