W ostatnich latach Piotr Żyła i jego była żona Justyna żyli jak pies z kotem. Para rozwiodła się w 2018 roku i od tego momentu rozpoczęli pranie brudów małżeńskich w mediach społecznościowych. Justyna wprost zarzucała polskiemu skoczkowi, że kompletnie zapomniał o własnych dzieciach.
Nie mają żadnego kontaktu, ponieważ wyłączył dzieciom ich numery komórkowe. Nie dzwoni i nie interesuje się na co dzień dziećmi. Ostatni raz widział je miesiąc temu. Jedynie wysłał synowi na mail grafik spotkań na wrzesień - pisała w sierpniu 2020 roku.
Gdy wydawało się, że w ich relacjach nastąpiło wyraźne ocieplenie, to w ostatnim czasie przekonaliśmy się, że istnieje duży problem. Tym razem Justyna pokłóciła się nie z Piotrem, a jego partnerką Marceliną Ziętek, która w błyskawicznym tempie zyskuje na popularności w mediach społecznościowych.
Pies punktem zapalnym. Ostra dyskusja w sieci
Ich konflikt spowodowany był... psem. To nie żart. Była żona skoczka dodała na InstaStories zdjęcie z malutkim czworonogiem, który jest oczkiem w głowie przede wszystkim jej córki.
To mocno nie spodobało się obecnej partnerce Żyły - Marcelinie Ziętek, która dała wyraz swojej frustracji na Instagramie.
Czy jak ktoś sobie kupi takiego samego psa jak ja, to będzie jak ja? Nie wydaje mi się. Takie pochopne decyzje są tak głupie, że mi się to po prostu w głowie nie mieści, że ludzie są tak nieodpowiedzialni - napisała Ziętek.
Na odpowiedź Justyny nie musieliśmy długo czekać. Celebrytka jest zszokowana zachowaniem obecnej partnerki Piotra.
Moje dziecko dostało od swojego taty psa, oczywiście jest za niego bardzo wdzięczne. Jak widać, nie umknęło to uwadze osoby, która zwykła rywalizować o atencję i uwagę z moimi dziećmi - skomentowała Justyna Żyła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.