Joanna Jędrzejczyk swoją ostatnią zawodową walkę stoczyła w czerwcu 2022 roku. Przegrała wtedy przez nokaut z Weili Zhang, a następnie ogłosiła zakończenie kariery. Łącznie jej bilans wyniósł 16-5.
36-latka została ostatnio wyróżniona przez branżowy portal MMA Junkie. Sklasyfikowano ją na 27. miejscu wśród najlepszych zawodników w historii organizacji UFC.
Czytaj także: Sensacyjna decyzja celebryty. Ogłosił ją po zwycięstwie
W sobotę (11 listopada) "JJ" gościła w nowojorskiej hali Madison Square Garden. Na żywo przyglądała się rywalizacji na gali UFC 295. Dodajmy, że na trybunach znalazł się także m.in. były prezydent USA Donald Trump.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Polska artystka wyznała miłość gwieździe Fame MMA
W jednej z walk wieczoru Tom Aspinall już w pierwszej rundzie pokonał przez nokaut Siergieja Pawłowicza. Zdominował swojego przeciwnika, który zadał zaledwie jeden celny cios.
Aspinallowi udało się wygrać mimo przeciwności. Tłumaczył, że w ostatnich dniach nie trenował z powodu urazu pleców. Dopiero w dniu walki poczuł, że jest w stanie rywalizować.
30-latek zgarnął przy okazji tymczasowy pas mistrzowski w wadze ciężkiej. Po zakończeniu walki gratulowała mu m.in. Joanna Jędrzejczyk. "Jestem z ciebie taka dumna, Tomek!" - napisała (dodajmy, że Aspinall ma polskie korzenie i mówi w naszym języku).
Jeden z kibiców zamieścił komentarz, którego nikt się nie spodziewał. "Gratulacje dla ciebie i dla twojego nowego chłopaka" - czytamy.
"JJ" zareagowała momentalnie. Odpisała: "nieeeee!". Ucięła w ten sposób wszelkie spekulacje i nie odniosła się już do tego tematu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.