Tiffany Mitchell jest gwiazdą amerykańskiej koszykówki. Niedawno dołączyła do australijskiej drużyny Melbourne Boomers. Jej kariera w Australii rozwijała się dobrze, aż do momentu, gdy tamtejsza liga wydała zawodniczkom zakaz gry z rozpuszczonymi włosami, czy też niespiętymi dredami.
Sternicy ligi przekazali Mitchell, że nie wyjdzie na parkiet, dopóki nie zacznie wiązać swoich długich włosów, które często lądują na twarzach rywalek. Koszykarka odebrała to jako atak na tle rasowym, bo ów zakaz uderza tylko w nią. Przed jednym z meczów ligowych jej koleżanki uklękły w geście protestu przeciwko decyzji ligi.
Grałam na całym świecie, w każdej najwyższej lidze na najwyższym poziomie, a moje dredy nigdy nie były problemem - przyznała w mediach społecznościowych.
Mitchell rozpętała burzę w mediach społecznościowych, wielokrotnie odnosząc się do tej sytuacji. W końcu liga ugięła się i wycofała z wcześniej wprowadzonego przepisu.
Przepraszamy za wszelki ból, jaki wyrządziliśmy tą zasadą. Będziemy kontynuować współpracę z zawodnikami i klubami, aby poznać problemy i wspólnie wprowadzać zmiany - napisano w oświadczeniu.
Tiffany Mitchell otrzymała ponadto list od ligi z przeprosinami za zaistniałą sytuację.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.